niedziela, 27 sierpnia 2017

Rozważania o dniu 25 lipca 2017 roku.

Był taki dzień, który dał mi do zrozumienia kto jest w moim życiu ważny. Nie wiem jak długo Pan mu da przy mnie być i tej chorobie trwać na tej ziemi. Nie ważne jest to, co było parę lat temu, ważne jest to, co jest teraz i jaki jest tata.
Moja misja zaczepiła mnie w pewnym kościółku w Mikołowie, poszedłem tam na chwilkę. Wtedy zrozumiałem ile błędów popełniłem,
i że teraz spróbuję to naprawić. Pierwsze, co zrobię to będę pomagać mojemu tacie. Nie wiedziałem wówczas jak to ma wyglądać, ale Bóg dał mi małą wskazówkę. Nie trzeba pytać go, czego mu potrzeba. Powinienem zrobić zakupy i kupić dla niego nowe ubrania, by nie wyglądał jak bezdomny albo jakiś pijak. Choroba to normalne
w życie w swoim domu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz